Stanęłam przed wyzwaniem, bo w zasadzie jak to wytłumaczyć maluchowi. W zasadzie chyba samo musi zaskoczyć. Innego wyjścia nie widzę. Codziennie trafia się minimum jedna taka konwersacja i zawsze rezultatem jest mruganie – tink, tink, tink – ocze oczy i o co Ci matka chodzi? Półdziecko bierze do ręki coś […]