Smuto, smutno
Do pałacu zawitaliśmy w maju, żeby odbić się od bramy. Wiedzieliśmy oczywiście, że to barokowo – klasycystyczne cudo nie jest dostępne dla zwiedzających, mieliśmy jednak nadzieję, że da się pałac obejść na około i nastrzelać fotek. Nie da się! Znaczy, dostępne na około jest tak bardzo na około, że mało co widać. Wikipedia podaje, że w 2016 roku pałac udostępniono zwiedzającym od środy do niedzieli w godzinach 10:00 – 16:00, ale zdania odwiedzających są podzielone, czasem można, czasem ktoś mówi, że teren prywatny. Bądź tu człowieku mądry czy w końcu można zwiedzać pałac w Bożkowie, czy nie. Jeśli ktoś ma jakieś informacje w tej materii proszę się nimi koniecznie podzielić.
Umiera czy w bólach się odradza
Coś jednak się tutaj dzieje, przed wejściem ustawiono tablicę pochwalną ku czci naszej wielkiej dobrodziejki Unii, z której wynika, że udzieliła ona dofinansowania na remont dachu. Faktycznie, dach jest jakby nowy. Miejmy nadzieję, że pójdzie to dalej. Wnętrza pałacu są bowiem przepiękne i nawet nie tak bardzo zniszczone, jak inne podobne temu miejsca. Myślę też, że umożliwienie ludziom wejścia choćby tylko w weekendy, żeby zrobić zdjęcia i rozpropagować to miejsce w internecie nie byłoby głupim posunięciem. Z tych funduszy, małymi kroczkami, można by dokonywać niezbędnych remontów i tym sposobem próbować pałac w Bożkowie uratować i choć ciut przywrócić do życia. Żeby coś takiego robić potrzeba jednak pasjonata, a nie jedynie właściciela. Pozostaje nam trzymać kciuki i mieć nadzieję na lepszy los dla tego miejsca.
Niestety nie posiadam własnych fotografii ale dla ciekawych załączam linka ze zdjęciami wnętrz tej architektonicznej perełki. PAŁAC W BOŻKOWIE – WNĘTRZA – FOTOGRAFIE.
Bożków Bożków
Skoro nie wyszła nam randka z pałacem przespacerowaliśmy się po samym Bożkowie. Podobno to wieś, ale mnie przypomina bardziej małe miasteczko położone na moim ukochanym Dolnym Śląsku w powiecie Kłodzkim. Całkiem przyjazne miejsce wśród rzepakowych pól, któremu ktoś odebrał wielką szansę na bycie czymś więcej.
Bożków zupełnie nieoczekiwanie zaoferował nam spotkanie z zupełnie innym rodzajem architektury. Mowa tu o naprawdę cudownym pomniku przyrody, o majestatycznym dębie, który oczarowuje swoją rozłożystą koroną. Piękny to okaz, który naprawdę cieszy oko i choćby dla niego warto się tutaj zatrzymać. Mówiąc szczerze bardziej przypadł mi on do gustu niż ciut smutny widok pałacowego dziedzińca ogrodzonego siatką. Stare drzewa mają w sobie pewną magię, patrzą na świat już tyle lat, niewzruszenie trwając na swych posterunkach. Może tak się stać, że dąb pozostanie tutaj, gdy pałac dawno się zawali i odejdzie w zapomnienie.