Ciekawa sytuacja, kiedy ma się już wybrane zdjęcia do wpisu, tylko jeszcze nie ma się słowa napisanego. Dzisiaj nie zabiorę dużo czasu. Ciągle jesteśmy w 2019 roku, jeśli chodzi o nasze fotograficzne archiwum. Tak, tak straszne tyły, co poradzić. Zabieram Was dzisiaj w przeszłość, jeszcze odleglejsza niż sam 2019 rok. […]
Kategoria: Podróżuje
O tym jak… głęboko polskie krasnoludy ziemię drążyły – Wielka dziura czyli Kopalnia Węgla Brunatnego „Bełchatów”
Kryzys Mam jakiś kryzys osobowości, czy czegoś. Nie chce mi się pisać, w zasadzie niewiele mi się chcę. Jesienna chandra czy inne dziadostwo mnie napadło i nie potrafię się wyrwać z tego marazmu. Przebimbałam mój wczorajszy wieczór opowieści i wylądowałam w dzisiaj, aby zmierzyć się z tak szumnie zapowiadaną i […]
O tym jak… wieś Majkowice grodami stoi
Dawno, dawno temu Był taki czas, kiedy dopiero spodziewaliśmy się trzeciej córki. Dawne to były dzieje, dawne niczym sama wieś Majkowice, do której was dzisiaj zabiorę na mały fotograficzny spacer. Majkowice to wieś niewielka, ale jest prawdziwą perełką, nie architektury, chociaż zamek swój ma, a klimatu. Różne miejsca już odwiedziliśmy, […]
O tym jak… od wieków trwa Opactwo Cystersów w Sulejowie
Nie czas i chęci dzisiaj na Hitlera i jego szaleństwa. Nie mam humoru na dziecięce mądrości. Mam dużo na głowie i ochotę jedynie na podróż palcem po mapie. Przewertuje parę folderów zdjęć, znajdę coś ciekawego na dzisiejszą nocną wyprawę. Bo u mnie już noc i być może powinnam spać, jednak […]
O tym jak… wysechł labirynt pamięci
Zjawisko Szukałam przed chwilą odpowiedniego tematu do wpisu, rozpakowuję zdjęcia i patrzę co w kolejności. Przebiegam wzrokiem i przebiegam i temu wzrokowi nie wierzę – Sucha Góra. Co to u licha jest? Miewam luki w pamięci, a i owszem, ale ogólnie rzecz biorąc, jak gdzieś jedziemy to, z grubsza, coś […]
O tym jak… godo sie HOŁDA!
Strasznie mnie denerwuje słowo hałda. Normalnie nie przechodzi mi przez gardło. W moim świecie, w mojej głowie, w moim sercu coś takiego jak hałda nie istnieje. Pouczam więc Was wszystkich ludziska – godo sie HOŁDA! No, najważniejsze już sobie wyjaśniliśmy możemy więc przejść do wycieczki. Mam nadzieję, że się nikt […]
O tym jak… połączyć kirkut, nazizm i covid
Ósme – Ostatnie wspomnienie z Częstochowy Nie mam jeszcze tytułu i nie mam jeszcze pomysłu. Za to głęboką w sercu nostalgię i fascynację tym światem, który z hukiem bomb i karabinowych wystrzałów przeminął aby już więcej nie wrócić. Jakże byłoby inaczej gdyby Żydzi ciągle mieszkali wśród nas? Nie współcześni, nienawistni […]
O tym jak… gołębie szłapami do wierchu furgały
Wspomnienie Pierwsze – Dziadkowa Częstochowa Dziadek, chyba nie specjalnie lubił mieszkańców Częstochowy. Pewnie, zupełnie jak za bajtla, i dotąd nazywa ich Medalijkorzami. Wiadomo, w czym rzecz, co się dobrze turystom i pielgrzymom sprzedawało w miejscu maryjnego kultu – dewocjonalia. Na łańcuszku medalik maryjny i pamiątka z pielgrzymki, oprócz bliźniaków pod […]
O tym jak… połączono przypadkiem różnych ludzi
Dziwnym Trafem Bywa czasem tak, że zupełnie przypadkowo, przy okazji wizyty o całkowicie innym przeznaczeniu parkuje się samochód koło cmentarza. Ktoś idzie załatwiać swoje sprawy, aby czekać musiał ktoś. Czekałam więc grzecznie z najmłodszą zimoroślą Dziabą, przy okazji grasując po cmentarzu w poszukiwaniu czegoś ciekawego. Katarzyna Aleksandryjska nie Maryja Cmentarz […]
O tym jak… cofnąć czas – Cmentarz przy Cerkwi św. Jana Klimaka
Godajōm, że do Ślōnzoka to gańba jechać do Warszawy. Trocha ja, ale gryfne tam majōm smyntorze Co też przedziwnego można dostać w urodzinowym prezencie? W moim przypadku warszawskie cmentarze. Serio. Wyprawa tą szkaradą zwaną pendolino prosto do stolicy w poszukiwaniu nieboszczyków to coś, o czym kobieta naprawdę marzy. Wy, normalni […]