Tak dawno mnie nie było, że już zapomniałam jak wyglądam Zaraz, że co? Zapomniałam jak wy wyglądacie. Tak w zasadzie, nawet nie do końca wiem jak, czyli też do bani taki wstęp. Teraz się tak troszkę będę tłumaczyć, dejcie pozōr. Trochę było kłopotów i zawirowań. A to ząb rozbolał jak […]
Kategoria: Zagląda wgłąb siebie
Edward Stachura – Cała Jaskrawość – Dzień i pies
Przede mną na wschodzie, w która to stronę stałem zwrócony twarzą, niebo nad horyzontem było delikatnie pomarszczone chmurami jak podniebienie psa. Poniżej rosnąca w oczach łuna przedświtu buchała w górę. Wstawał dzień jedyny jak każdy dzień. Gdzieś tam, rozrzucone po globie budziły się, jak powiedział jeden, z dusznego snu wielkie […]
O tym jak… się pochować – Mauzoleum Von Maginsów
Powitam Was tradycyjnym powitaniem naszej rodziny – Halo Noga Właśnie czekam aż rozpakuje się potwornie wielki folder fotek, po to, tylko aby usunąć większość z nich i pozostawić jedynie te, które mnie interesują. Ponieważ każdy ma swojego bzika, każdy swoje hobby ma. Jeden jara, drugi klika, nieboszczyków zbieram ja. Mhm. […]
O tym jak… zasypiają nasi bliscy – jesień życia
Krótka opowieść z dawnych lat, z ciut nieoczekiwaną pointą Szybki wypad w przeszłość do pewnej pięknej – bardzo podobnej do tegorocznej – jesieni. Jesieni roku 2018, ciepłej, słonecznej, umalowanej złotem zamierających liści. Piękne ot umieranie. My, pełni entuzjazmu poszukujący domu. Uśmiechnięci, szczęśliwi, nagrzani słonecznymi promieniami pozujemy do zdjęć, a to […]
O tym jak… pozostawiam ślad – Pierwsza z Raciborskiej
Podejście drugie do wpisu Podejście drugie następuje zwykle po pierwszym podejściu. W tym przypadku było zdecydowanie inaczej. Drugie podejście nastąpiło po setnym zabieraniu się do pisania czegokolwiek. Nie mam ochoty na wspomnienia z dalekich podróży, recenzję książek, na które brak mi czasu. Nie czas teraz na opisywanie niebywałej kreatywności moich […]
O tym jak… pozostać i trwać – Krzyż w Rudawie
Trzeci już dzień zbieram się do napisania paru słów o tej figurze. Trzeci już dzień myśli zbieram i nic. Szukałam inspiracji. A on, stoi. Wieś Rudawa — Dolny Śląsk. Czy to wieś jeszcze, czy już widmo bardziej, wspomnienie czegoś, co było kiedyś dawno, ale nie aż tak dawno, jak można […]
O tym jak… czas stanął we wsi Zalesie
Kościół Filialny Św. Anny w Zalesiu Zagubione gdzieś w wakacyjnych zdjęciach trzy wspomnienia. Roślinki, której nazwy nie znam, kościółka, którego lokalizacji zapomniałam i bezimiennych ludzi, którzy pozostali. Pamiętam, że kościołek był w remoncie, w przedsionku, takiej maleńkiej dobudówce, ksiądz odprawiał mszę. Na mszy, jak psy wierne, Babuleńki w chustach, może […]
O tym jak… życzą Wam
Teraz kiedy nasze słodkie potomstwo bezpiecznie spoczywa w swych łóżeczkach śniąc o płatkach śniegu sypiących się na ich czapeczki, my dorośli w tej upragnionej chwili spokoju możemy pożyczyć innym dorosłym tego cudownego uczucia wolności i spełnienia. Rodzinnego ciepła wylewającego się z każdego spędzonego razem dnia. Spokoju sumienia, życia w zgodzie […]
O tym jak… królować
Podziękowanie Niniejszy wpis sponsoruje ktoś, kto jest nietuzinkową personą zwaną niegdyś, a może nadal Pianistą. Pan ten — Chop — na muzie myślę się zna. Może czasem na zbyt alternatywnej i zbyt babami jęczącej, ale oddać mu należy, że się interesuje i się zna. Zaatakował utworem takim, zaatakował jeszcze przed […]
O tym jak… umrzeć w Ebersdorf
A obudzić się we wsi Domaszków Oczywiście, jeśli nie spotka nas jakaś paskudna wojna zmieniająca kolejny raz podziały administracyjne. Odwiedziliśmy dawnych mieszkańców Ebersdorf, którzy pewnie zdziwiliby się, że aktualnie ich doczesne szczątki znajdują się w zupełnie innym miejscu. Zapraszam na małą wycieczkę po jednym z wielu dolnośląskich cmentarzy. Domaszków Domaszków […]