Wieczorem dzieci robią różne rzeczy. Najlepsze jednak jest, kiedy wreszcie idą spać. – Zjesz teraz kolację? – (Kiwanie głową na tak) – A potem pójdziesz spać? – (Kiwanie głową na tak) – To, co byś zjadła na tą kolację? – Am… am… am! Am – najlepsza kolacja świata… […]
Tag: dziecięce mądrości
Dziecięce mądrości – z życia świni
Kiedy rodzic zezwala dziecku na posiadanie własnego zwierzątka niby zdaje sobie sprawę z tego, że będzie musiał rzeczonym zwierzątkiem również się zajmować. Niby sobie zdaje sprawę, a jednak, czy całkowicie? – Wiesz, że jak nie będziesz pilnować swoich świnek, to nadziejemy je na patyki i przyrządzimy z grilla? – […]
Dziecięce mądrości – Ciociu?
Są takie pytania, na które nie ma dobrej odpowiedzi – Cioooooociuuuu? A jak pijesz to lecą Ci owsiki z nosa?
Dziecięce mądrości – czytanie na żarty
Dawno, dawno temu w odległej galaktyce… Opracowaliśmy coś takiego jak czytanie atlasu zwierząt na żarty. Na czym to polega już wszystkim tłumaczę. Mianowicie, czyta się opis jakiegoś zwierzaka dodając coś zabawnego od siebie. Przykładowo: bóbr buduje żeremie (narzędziami z tesco), żywi się korą drzew i (importowanym winem półsłodkim), a spotkać […]
Dziecięce mądrości – koszmary
Poranne opowieści Czasem tak się zdarzy, że możemy z samego rana całą rodziną poleżeć w jednym łóżku. Szkoda tylko, że grypa musiała leżeć z nami. Opowiadanie swoich dzisiejszych snów zmieniło się w opowieści o koszmarach, pewnie przez tą koszmarną grypę, która chuchała nam nas plecy. Koszmar taty – Goniący […]
Dziecięce mądrości – dysputy o rzepaku przez t
Miejsce akcji – parking pod Lidlem – Popatrz, olej rzepatowy. – A wiesz z czego się robi olej rzepatowy mamo? – A nie wiem. – Z trzech babci Renat trzymających się za ręce. Nie mam więcej pytań.
Dziecięce mądrości
Szybki rzut okiem na program Jaka to melodia… “Taniec z miotłami i gazetami. Co za głupota, ale czego to teraz ludzie nie wymyślą. Zaraz wymóżdżą żeby słoń trąbą srał.” Jak? Nie wiem, nie wiem, nic już nie wiem… żeby słoń trąbą? ZŁO.
Dziecięce mądrości – Herbata
Czasami najdzie moje kochane całe Dziecko taka chęć, żeby starej matce zrobić po herbatce. Nie są to nigdy zwyczajne herbaty, a przyozdobione małe dzieła sztuki. Tym razem dodatkiem do herbaty okazał się wiersz.
Dziecięce mądrości – wyższy stopień montypythonizmu
– Kochanie, czemu nie masz założonego aparatu? – Ja jem ciasto! Ja jem ciasto! Jestem jajem! A w gratisie piosenka też z jajem:
Dziecięce mądrości
7:20 usiłuję wygonić Dziecko do szkoły – Posprzątaj te kredki, które Ci się rozsypały. Mała je weźmie i wysmaruje całe ściany! 7:30 – Tą brudną koszulkę co leży na podłodze wrzuć do prania! – Mamo, prawdopodobieństwo, że młoda weźmie koszulkę i wysmaruje nią ściany jest takie jak to, że kotu […]