Karmię spokojnie młodszą córkę przed snem, kiedy wywiązuje się taka oto rozmowa.
– Mamo, a ty jakiej muzyki słuchałaś jak byłaś w moim wieku?
– Pankracego, Fasolek, Puszka Okruszka Natalii Kukulskiej.
– A tej Jeżakowskiej, czy jak jej tam?
– Majki Jeżowskiej. Ją to tak średnio lubiłam.
– A co ona śpiewała?
– Że wszystkie dzieci nasze są.
– To znaczy państwowe.
Odpadłam.