A była burza roku 2018
Był Niemodlin, a po Niemodlinie pojechaliśmy jeszcze w inne miejsce. Zaczął padać deszcz, a na trasie ścigaliśmy burzę, i dopadliśmy ją tuż przed parkingiem kolejnej atrakcji. Zmuszenie do przeczekania w samochodzie zjedliśmy wszystkie wycieczkowe zapasy, co do ostatniej okruszyny, co do ostatniego pomidorka koktajlowego Hrabiego Barykenta. Opłaciło się jeść i czekać. Zamek Moszna bowiem to bajkowy ewenement.
Tam gdzie chadzał Wilhelm II
Do 2013 roku Centrum leczenia nerwic. Jakoś na krótko przed przeniesieniem znerwicowanych do innego budynku byłam tutaj po raz pierwszy. Pałacozamek obeszliśmy wokół, pogłaskaliśmy kamiennego lwa, zajrzeliśmy do parku. Zachwyciliśmy się architekturą i wróciliśmy na swoje śmieci niepocieszeni. Poradnia była czymś, co w takim miejscu było zdecydowanie nie na miejscu. Na szczęście nastąpiły zmiany, pałac przywrócono nie właścicielom, a społeczeństwu.
Tak oto my, maluczcy, możemy przez czas jakiś zaznać dworskiego życia, stanąć w miejscu, gdzie stawał – goszczący na polowaniach u Franza-Huberta hr. Tiele-Wiencklera – Wilhelm II Hohenzollern z łaski Bożej cesarz niemiecki, król Prus, margrabia Brandenburgii, burgrabia Norymbergi, hrabia Hohenzollern, etc. etc. człowiek z tapicerskim wąsem. Były to czasy, zanim zawalił się świat.
Zamek czy pałac? Pałac czy zamek?
Barok, Neogotyk i Neorenesans w jednej budowli, no i ociupinka średniowiecznej palisady. 365 pomieszczeń i 99 wież. Jest na czym wzrok zahaczyć. Pierwsze słowo, które przychodzi mi do głowy, kiedy myślę o tej architektonicznej perełce to sztukateria. W dodatku sztukateria miłośnika zwierząt wszelkich nawet małych myszek i jaskółek. Moszna, a nawet trzeba tutaj przyjechać, Moszna, a nawet trzeba zobaczyć to już dostępne cudo. Trudno, że przewodnik jakby dopiero rozpoczynał pracę, trudno, że trasa jeszcze krótka. Wszystko zmierza w dobrą stronę. Sam Zamek to zabytek instytucja oferująca również noclegi, kolonie w stylu Harry Potter, sale zabaw dla dzieci, restaurację i inne atrakcje. Po sąsiedzku stadnina, hodująca konie olimpijskie i prowadzące jazdy rekreacyjne i szkółkę jeździecką.
O tym poczytajcie na stronie zamku
Oczarowana
Oczarowana jestem bardzo, niewiele takich pięknych budowli – źle się wyraziłam – charakterystycznych budowli w tak dobrym stanie nam zostało, mimo wybebeszenia wnętrz przez Armię Czerwoną. Tutaj na większą uwagę zasługuje jednak to, co widać, że się tak wyrażę od placu, a nie wnętrza. Szkoda tylko, że opłata za wejście na teren pałacowo-parkowy to 7,00 PLN. Na spacer z wózkiem raczej nie wybierzesz się do parku goszcząc w okolicy (nie wiem jak mieszkańcy, może dla nich są jakieś preferencyjne warunki). Niedostępność cmentarza, miejsca pochówku rodziny Tiele-Wienckler, też troszkę mnie smuci. Może to jeszcze nie czas, może dopiero za kolejne 15 lat. Zobaczymy.
Aaaaaa…
Dla tych co z daleka. Wieś Moszna historycznie znajduje się na Górnym Śląsku, aktualnie w województwie Opolskim.