Aryjczycy Kraków zbudowali - nad Wisłą

O tym jak… Aryjczycy Kraków zbudowali

Witajcie moi mili

Byliście kiedyś w Krakowie? Ja znam kogoś kto był. Siebie (Haha jakiż to tragiczny suchar tutaj powstał, aż wstyd, ale zostawię). Bywało się, nie raz nie dwa. Kraków jednakże to tak oklepana miejscówka, że nawet nie wiem co, o niej napisać. Ładne miasto bez dwóch zdań, ale nie mam z nim związanych żadnych specjalnych sentymentów, czy wspomnień. Najlepiej wypada tu chyba koncert Jaromira Nohavicy w Rotundzie i zrozumienie co, to faktycznie oznaczało, kiedy w telewizji Bałtroczyk wspominał, że jest w niej gorąco.

Mam tu kilka fajnych fotek z pewnego wypadu do niegdysiejszej polskiej stolicy. One właśnie przyozdobią dzisiejszy wpis, który tak naprawdę nie będzie zupełnie miał z Krakowem związku, a przynajmniej taki związek się jeszcze w mej głowie nie narodził. Nic to jednak straconego.

Tak, tak właśnie chcę wszystkim uzmysłowić, że pewna niewielka kolekcja Rymbabowych krakowskich ujęć nie miał się gdzie podziać, zostanie więc wykorzystana niecnie do… no zresztą sami zobaczycie.

Religia Hitlera

[…] Zarówno informacje zaczerpnięte od Pyteasza, jak i Prkopiusz pozwalają wnioskować, że mówiąc o Thule, że mieli na myśli dzisiejszą Norwegię. Jednakże Rudolf von Sebottendorff utożsami ją raczej z Islandią “Ostatnim schronieniem Germanów, którzy nie przyjęli Chrześcijaństwa. Tutaj Przechowywano sagi, Eddy, tak iż możliwym było przywrócenie religii germańskiej” 15. Thule była dla niego czymś więcej niż tylko wulkaniczną wyspą, więcej niż ostatnią pozostałością mitycznej Atlantydy czy może praojczyzny Aryjczyków – Hyperborei. Thule była ucieleśnieniem mitu Północy, wiarą, “że kolebka naszych boskich przodków znajdowała się na ogromnej wyspie, na dalekiej Północy”16. Stamtąd też Aryjczycy podbili świat:

“Przed sześcioma tysiącami lat, gdy głęboka noc spowijała jeszcze Indie, Egipt i Mezopotamię, nasi przodkowie mierzyli gwiazdy według kamiennych kręgów w Stonehenge i Udry, określając lata i dni świąteczne. Rzeźbili runy, które stały się podstawą liter. Znajdziemy cywilizację aryjska w Ur Chaldejskim, plemiona germańskie w Palestynie, zanim przybyli tam Żydzi; kultura mykeńska jest kulturą niemiecką, krew grecka jest z naszej krwi! Indie i Persja noszą piętno niemieckiej kultury, a to, co później odzyskaliśmy od Orientu, wcześniej on od nas otrzymał”17.

Również wzmianki biblijne o “pierwszym ludzie”, który żył “daleko na krańcach ziemi: i miał być “wielkimi czym olbrzymy” Sebottendorff powiązał z mityczną Thule 18.

Do jakiego stopnia Hitler przyswoił sobie mit o Thule, pokazuje mowa, która wygłosił 13 sierpnia 1920 roku w monachijskim Hofbräuhaus. Objaśniał w niej, że “w niezmierzonym pustkowiu lodowym” (północy) żył “ród olbrzymów o wielkiej sile i zdrowiu […] w czystości rasowej”. “Te rasy, które nazywamy Aryjczykami, były faktycznymi budzicielami wielkich późniejszych cywilizacji […] Wiemy, że Egipt został wyniesiony do swej świetności cywilizacyjnej przez aryjskich imigrantów, tak samo jak Persja i Grecja. Przybysze byli jasnowłosymi, niebieskookimi Aryjczykami”19.

15 Sebottendorff 1933, s.261

16 Tenże, “Runen”, grudzień 1918, s. 2.

17 Sebottendorff 1933, s. 53

18 “Runen”, październik 1918, s. 6.

19 Jäckel/Kuhn 1980, s 186 n.

MICHAEL HESEMANN – RELIGIA HITLERA

Wiecie, ja tak hobbistycznie lubię postudiować psychologię szaleńca. O Hitlerze przeczytałam wiele publikacji, często jednak odnoszę wrażenie, że był on większym świrem niż chcą nam go pokazać biografowie. Ogólne wrażenie jest takie, że zaniemógł psychicznie pod koniec wojny, kiedy całe jego cudne, dalekosiężne plany zaczęły się sypać. Nie jest to jednak prawda, Hitler po prostu był szalony i jako szaleńca elity trzymające władzę wywindowały go na przywódcę. W swoich najlepszych latach Hitler był przecież sprytnym politykiem, człowiekiem, z którym liczyli się rządzący krajami całej europy i świata. Wydaje mi się, że nadal komuś zależy na utrzymaniu wizerunku Hitlera bardziej jako pokonanego polityka, a nie jako bezdomnego wariata z przytułku dla mężczyzn, wierzącego, że jego umiłowany naród pochodzi z Atlantydy. Kiedyś jego karta zostanie ponownie odkryta, a do czego wykorzystana pokaże czas. Myślę, że sam Monachijski akwarelista byłby dumny z tego jak wiele jego pomysłów wprowadzono w życie. Nad tym jednak pochyle się szerzej przy recenzji książki.

Jeszcze Kraków

Wszystko już się wyjaśniło, wielcy Aryjczycy, imigranci z mitycznej Wyspy Thule, Kraków zbudowali. Cały świat jest bowiem dziełem ich rąk i niebieskookiego wejrzenia boskich oczu. Pomyślmy teraz w co wierzylibyśmy gdyby Hitler jednak wygrał wojnę. Dobranoc.

Autor tekstu: Kwyrloczka

Zdjęcia: Rymbaba

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *