– O popatrz, stadnina koni – powiedział kiedyś tata-kierowca w trakcie przypadkowej podróży.
– Ja też pojadę do Japonii – odpowiedziało dziecko.
Życie z dzieciakami, to taka trochę komedia pomyłek, znaczy bywa, że jest to komedia pomyłek.
– O zobacz, tam na ziemi leży luzem huba – zauważa tata na spacerze w lesie.
– Luzemhuba? A co to takiego Luzemhuba? – dopytuje Felifanka.
Tak, życie z dziećmi to istna komedia.
– A kto to jest ten tutaj? – dopytuje Felifanka.
– To jest poborca podatkowy – odpowiadam.
– Cooo, kto to jest oborca dodatkowy?




Jeśli bliska jest Twojemu sercu leśna Luzemhuba albo zastanawia Cię, kim był oborca dodatkowy, lub jaki związek ma stadnina koni z Japonią? Mnie nie pytaj. Nie wiem, nie umiem, nie znam się. Przerasta mnie ten tok rozumowania. Nawet przez moment nie mam zamiaru się domyślać. Jeśli Ty, domyśliwszy się sam, zechcesz podzielić cię tą wiedzą, zawsze możesz do mnie napisać.
I nie wiem czemu przy drugim cytacie są dwie szare kreseczki, nie wiem i nie umiem tego zmienić.
Tekst: Kwyrloczka, Rymbaba, Felifanaka i Nasturcja
Zdjęcie: Rymbaba
Na zdjęciu: oczywiście oborca dodatkowy, daniel identyfikujący się jako japoński koń oraz luzemgrzybki.