W czyściejszym odcinku Dziecięcych mądrości
Zapoznacie się ze sprawami toaletowymi oraz żywieniowymi. Jako że będzie o jedzeniu, na deser zaserwuję genialny wprost, przejaw dziecięcego niedowiarstwa zasłyszany, bardzo dawno temu, na ulicy Stawowej w Katowicach.
Wycieczka rodzinna, nowa lokalizacja, nowy domek. Siedzimy sobie na tarasie i słyszymy taką oto rozmowę:
– Kurcze, muszę iść się szybko wysikać! – powiada nagle Nasturcja i pośpiesznie zasuwa do toalety.
– Nasturcja? A mogę podglądać? – Pyta Puchu i leci za nią.
Teraz zrobiło się bardzo dziwnie. Odpalam podgląd wpisu, żeby sprawdzić jak wizualnie z cytatem, czy mi się tam ładnie powiększyło. Czytam i widzę literówkę przedziwną. Zamiast w dzisiejszym odcinku napisałam w czyściejszym odcinku. Skoro samo tak jakoś wypłynęło spod palców niechaj już pozostanie.
Walka o czyściejszą zupę!
Siedzę w salonie i składam spokojnie pranie. Nikt mi nie przeszkadza, bo dzieciaki jedzą w kuchni zupę. Taka mam przynajmniej nadzieję, ale jak to zwykle w dużej rodzinie, nie może być spokojnie, normalnie i bez ekscesów nawet przy jedzeniu zupy. Kajś między treskiem a galotami, szłysza…
– Maaaaaaaamoooooooooooo! A Badzia mi grzebie w zupie! – wrzeszczy wściekle Nasturcja.
– Maaaamoooooooo! Mi też Badzia grzebie w zupie! – wrzeszczy zły Puchu.
– A mi też grzebie! – krzyczy Badzia.
Walka o czyściejszą pościel!
Niezbadane są losu koleje. Właśnie pierwsza pociecha zalicza pierwszą tej jesieni jelitówkę. Teraz, dokładnie teraz. A wiecie co to znaczy? Jak już wszyscy wyzdrowieją to padnę ja, zawsze tak jest. Zawsze, zawsze, zawsze, zawsze!
Walka o czyściejszą prawdę!
Idzie ulicą Stawową chłopczyk, na oko, czteroletni. Metr za nim podąża mama. Nagle, uchwyciwszy nad swą małą dziecięcą główką jakiś ruch, malec podnosi wzrok i widząc przelatującego ptaka…
– Mamo, patrz – ORZEŁ! – woła radośnie i entuzjastycznie.
– Jaki tam orzeł, gołąb zwykły – upewniając się co do prominencji ptaka, odpowiada mama.
– Taaaaa, akurat – burczy pod noskiem sam do siebie chłopczyk.
Mama widać nie była jego autorytetem jeśli chodzi o znajomości ornitologii.
Walka!
Już mnie coś w brzuchu skręca. To chyba siła sugestii.
Autor tekstu: Kwyrloczka
Zdjęcia: Rymbaba