Ozeasz podkreśla trzy główne punkty: “Słuchajcie słowa Pana, synowie Izraela, bo Pan ma powód do skargi na mieszkańców kraju: Ne ma w kraju ani wierności, ani miłości, ani poznania Boga”. (Ozeasz 4.1)
Czy jest w tym jakieś porównanie ze współczesnym nam światem? Popatrzmy na dzisiejszy świat – na Amerykę czy Europę – tak jak mógł to zrobić Ozeasz. Żyjemy w bardzo zasobnym społeczeństwie; wiele rodzin ma po kilka samochodów; prawie w każdym domu jest komputer; ciężko byłoby nam znaleźć kogoś na ulicy bez telefonu komórkowego i tak dalej – to najlepsze czasy. Z drugiej jednak strony, homoseksualizm uważany jest za “alternatywny styl życia”; zabijamy nienarodzone dzieci; zmieniamy małżonków jak niemodne ubranie; porzuciliśmy świętość wierności i oddania we wszelkich naszych relacjach. Bóg zganił Izrael za ich brutalność, morderstwa, wojny; my mamy swoje tragedie, niedole wynikające z naszych grzechów. […]
Nasza kultura w oczywisty sposób odłącza charakter od swego przeznaczenia i celu. Nasze zasady tolerują i przykrywają więcej morderstw niż odważymy się wyliczyć. Nasza rozrywka opiera się na cudzołóstwie, przemocy, obrzydliwych praktykach seksualnych i wszelkiej możliwej formie zła. Staliśmy się przodownikami w tym, czego Bóg nienawidzi.
CHUCK MISSLER – POZNAJ BIBLIĘ W 24 GODZINY
Nie mam do tego chyba żadnego komentarza. Durnowate SEO domaga się minimum 300 słów, ale nie zamierzam go dzisiaj słuchać. Dzisiaj trochę boli mnie głowa, trochę serce. Trochę mi smutno, trochę ciężko na duszy. Za oknem śnieżna zawierucha. Nie, nie prawda, jest ciemno i za oknem nie widać niczego, tak tylko sobie myślę, że może jednak sypie ten śnieg. Nie jest łatwe to życie nasze, czasem śnieg, o którym nawet nie wiemy, czy istnieje, sypie w oczy, mrozi twarz i przesłania najważniejsze. Posypie dłużej, a wypatrywać zaczniemy tchnącej zielenią i ciepłem wiosny.