Potworów, ulica Potworów Niech nikt mi nie mówi, że gdyby usłyszał taki oto adres to by nie pojechał. No, czekam? No, malkontenci… hejterzy… gdzie jesteście? Cip, cip, cip, cip… siusiaków, siusiaków, siusiaków. Nie ma nikogo. Bardzo słusznie, w końcu Potworów to nie jakaś pierwsza lepsza wioseczka, to wieś w – […]
Tag: dziecko
O tym jak… zieleni się Złoty Potok
Znowu te zaległości Nadrabiam i nadrabiam, tak szybko, jak potrafię. Problem tylko taki, że co chwilę dochodzi coś nowego. Lato za pasem, a u mnie wczesna wiosna. Trudno, będziemy jeszcze przez jakiś moment cofać się w czasie, do tych kobierców zielonych nad brzegiem ruczaju, do pagórków niewielkich w bukowym gaju, […]
O tym jak… na śmierć zanudzą Detektywi z Klasztornego Wzgórza
Detektywi z Klasztornego Wzgórza – Zuzanna Orlińska Całe Dziecko otrzymało tę o to pozycję w świątecznej paczce od zakładu pracy męża. Chwała zakładowi za podarowanie dzieciakom nie tylko słodkości ale i strawy dla mózgu. Niestety wybór nie trafiony. Córka moja nie była w stanie przebrnąć przez Detektywów, a i ja […]
O tym jak… zielona szkoła odbiera rozumy rodzicom
Zielona szkoła We środę, czyli dzisiaj, wysłałam swoją starszą latorośl, a w zasadzie zimorośl, na zieloną szkołę. Zielona szkoła to taki czas, kiedy nasze dziecko obcuje z przyrodą, a rodzice powinni cieszyć się obcowaniem z samymi sobą. W zasadzie cały ten wyjazd nie robi na mnie większego wrażenia. Sama byłam […]
Dziecięce mądrości #2 – wyobraźnia
Nocny, majówkowy spacer wśród rzepakowych pól. – Mamo, boję się. – Czego? – W swojej wyobraźni Złego.
Dziecięce mądrości – chrzan
Dzieci posiadają dziwaczną tendencję do przepoczwarzania się w inne stworzenia. Przepoczwarzają się nawet do kilkuset razy dziennie: – Mamo, mamo, jestem psem, jestem koniem, jestem jednorożcem – pegazem, jestem wiewiórką, jestem tygrysem, jestem kinkażu, jestem feniksem, jestem wiwerną… Wczoraj… – Mamo, jestem w połowie zwykłym dzieckiem, a […]
Półdziecięce mądrości – Am
Wieczorem dzieci robią różne rzeczy. Najlepsze jednak jest, kiedy wreszcie idą spać. – Zjesz teraz kolację? – (Kiwanie głową na tak) – A potem pójdziesz spać? – (Kiwanie głową na tak) – To, co byś zjadła na tą kolację? – Am… am… am! Am – najlepsza kolacja świata… […]
O tym jak… inauguruję sezon – Plac zabaw w akcji
Inauguracja sezonu Wczoraj, jako że żar nieprzeciętny lał się z niebios, postawiłam otworzyć sezon „placozabawowy”. Radośnie zapakowałam półdziecko do wózka i udałyśmy się na pobliskie osiedle. Tam, na niewielkim placu zabaw rozpoczęłyśmy sezon i niestety tak samo szybko jak go rozpoczęłyśmy, tak szybko miałam ochotę go zakończyć. Wstać, wytargać dziecko […]
Dziecięce mądrości – z życia świni
Kiedy rodzic zezwala dziecku na posiadanie własnego zwierzątka niby zdaje sobie sprawę z tego, że będzie musiał rzeczonym zwierzątkiem również się zajmować. Niby sobie zdaje sprawę, a jednak, czy całkowicie? – Wiesz, że jak nie będziesz pilnować swoich świnek, to nadziejemy je na patyki i przyrządzimy z grilla? – […]
O tym jak… wybrać bajki dla dwulatka
Moje bajki bajkami moich dzieci Muszę przyznać się do ostrożnego podejścia do nowości. W kwestii wyboru bajki dla dwulatka sięgam raczej po dinozaury z poprzedniej epoki, ponieważ nowe bardzo często mnie zawodzi. Przykładowo, taki komputerowy twór jak Klub Przyjaciół Myszki Miki, jest dla mnie nie do przyjęcia. Nie toleruję tego […]