– Wszystkie wojny są święte – rzekł. – Przynajmniej dla tych, którzy zmuszeni są walczyć. Gdyby ludzie, którzy rozpoczynają wojny, nie czynili ich jednocześnie świętymi, komu by się chciało walczyć? Ale niezależnie od tego, jakie podżegające hasła demagogowie rzucają idiotom, którzy walczą, i niezależnie od tego, jak szlachetne cele przypisują […]
Miesiąc: listopad 2017
Dziecięce mądrości #7 – Ogier Demon Diablo – opowiadania dziecięce
Opowiadania dziecięce już takie bywają.
O tym jak… marzę o elektrycznych owcach
Łowca Któż nie zna, któż nie pamięta. Blade Runner, Ridley Scott. Niezapomniany, niezwykle przystojny Han Solo, znaczy ten… Rick Deckard, znany i nieśmiertelny Harison Ford. Miłość mojej młodości, a bardziej dzieciństwa, ledwie rozbudzonej dziewczęcości. To kino w starym dobrym stylu, powolne, bez migawkowych scen, przesadnego efekciarstwa. Kanciaste, toporne, z zimnym […]
O tym jak… Laur kiełkuje wśród mchu
Książka roku 2015 serwisu Lubimy Czytać – Laur – Jewgienij Wodołazkin Książka ta to nie był mój zakupowy wybór, chociaż figurowała w mojej biblioteczce jako jedna z tych, które chce przeczytać kiedyś w przyszłości. Pewnie doczekałaby się na swoją kolej, gdyby pewnego dnia niespodziewanie nie zjawiła się w domu na […]
Dziecięce mądrości #6 – Beton Mariusz
To było na klatce schodowej. Chorzów ulica Kopalniana, a może to była inna klatka schodowa? Może Jabłoniowa, albo Słoneczna albo Węglowa? Czy był tam Beton Mariusz, tego nie wiem, koparki nie było. Koparka pojawi się dopiero w odległej przyszłości.
O tym jak… się mi podoba się Nohavica i Turnau
Graj Muzyko Co będzie w przyszły wtorek, może dopiero wrócę? Może zagram na katarynce? A ty lepiej nie szukaj mnie. GRZEGORZ TURNAU – KOSZULA Nie szukaj mnie,Nie znajdziesz mnie, nie ma mnieNie ma mnie nigdzieNie odjechałem do innego miastaAby wrócić jutro alboW przyszły wtorek Nie chodzę nad żadną z […]
O tym jak… szaleję na targach książki i wizytuję żaby
“Za bezpieczny weekend Władziu” W weekend jakoś tak nie przystoi się nudzić. Po całym tygodniu ciężkiej katorżniczej pracy na wielu polach i frontach, należy sobie taki weekend umilić najbardziej jak tylko potrafimy. Umilanie zaczęliśmy tradycyjnie od: nie chce mi się. Bo daleko, bo buty trzeba założyć, bo dzieciary ubierać, bo […]
Dziecięce mądrości #1
Hit ostatniego dnia, zasłyszany od koleżanek ale niemniej fascynujący. Piosenka na melodię z bajki My Little Pony. Raz… dwa… trzy… i śpiewamy: “My Little Pony gryzą opony, a gdy się zmęczą rzygają tęczą.” Dzieci…
Laur – Jewgienij Wodołazkin
„Widząc, że nie można odmówić, Laur dzielił się jedzeniem z ptakami i zwierzętami. Rozrywał chleb i rozkładał ręce, siadały na nich ptaki, dziobały chleb i odpoczywały na ciepłych ramionach. Owsianą kaszę i rzepę zwykle zjadał niedźwiedź. Nijak nie mógł znaleźć sobie odpowiedniej gawry do snu i to zatruwało mu życie. […]
O tym jak… rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady – część druga
Biały pałac Nie niesie mnie pióro dzisiaj, w głowie kłębowisko, wełna jakaś czy coś i końca ani początku wyłowić nie sposób. Nastrój też trochę pochmurny, wieczór samotny i z czasem trzeba coś zrobić, będę więc twórcza i zaproszę na wycieczkę. Dzisiaj na naszej drodze upał, a jak wiadomo upał kojarzy […]