Przełom Wisłoka - Ściana Olzy - jesień

O tym jak… k… łamią rzeki

Szumi Wam?

U mnie za domem oko cieszy potok. Stara to prawda – szumiący potok prawdę Ci powie, a kłamstwo szumem przykryje. Szumi intensywniej po deszczu, szumi znacznie ciszej, gdy lato upalne. Szumi złowrogo, gdy wody z topionego górskiego śniegu wiedzie do rzeki. Szumi mroźno rozchlapywany dziecięcymi stópkami. Szumi ze zdwojoną siłą w czasie ulewy, szumi odbitym burzowym grzmotem. Szumi liśćmi, które, oddają mu drzewa zupełnie nieświadome jego mocy. Kołysze szumem do popołudniowej drzemki drugie dziecko chowane od pierwszych dni nad jego brzegiem. Szumi odkąd pojawił się na tym świecie, odkąd ręka Stwórcy ułożyła go wygodnie wśród zboczy.

Ten drugi także szumi

Odpowiada swoją szumiąca pieśnią każdemu potokowi, strumieniowi, każdej strudze i rzece. Połączone na samych swych koniuszkach wyczuwają swoją wzajemną obecność. Wisłok w swym przełomie wywołuje niewielką Białą Wodę. Halo, halo są tutaj ludzie. Ci, którzy mieszkają obok ciebie kochana. Pytasz gdzie? Na odcinku między ujściem źródełka a małym wodospadem. Dzieci, tak jak ciebie, trącają mnie patykiem, łaskocze mnie chłepczący psi język, modelują moje kamyczki, śpiewają piosenki. Halo, halo czy mnie jeszcze słyszyszszszszszzzzzzzz?

Przełom Wisłoka Jesienią

Ciągle mamy jesień roku 2018. Naszym celem jest Beskid Niski. Tutaj właśnie trafiamy. Przed nami piętrzy się skała – Ściana Olzy – taka jej nazwa. Pewnie miejscowi ludzie zupełnie inaczej mówią na to miejsce, nie ma tu jednak nikogo, żeby zapytać. Lubię takie dziwaczne nazwy, o których człowiek w tej dziedzinie niewykształcony pojecie ma znikome. Ponieważ lubię, napiszę Wam, że są to wychodnie fliszu karpackiego. Najlepiej nie rozwijajmy jednak tego tematu, nie dla wiedzy jesteśmy bowiem tutaj, a dla krajobrazu. Dla tej monumentalnej ściany o kremowej barwie, która zachwyca swym majestatem. Niewątpliwie godne uwagi miejsce szczególnie, teraz gdy jesteśmy tu zupełnie sami i mamy ten niepowtarzalny widok tylko i wyłącznie dla siebie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *