Zamek Kamieniec w Odrzykoniu

O tym jak… za murem czyha zemsta – Zamek Kamieniec w Odrzykoniu

A teraz szybko… zanim dotrze do nas, że to bez sensu

Zdaje się, że to choroba jakaś zawodowa. Można było w zasadzie przejść dalej i wrzeszczcie opuścić Beskid Niski, lądując w stolicy naszego jakże pięknego kraju. Niestety, mam tu jeszcze kilka zapodzianych fotek z jednego zamku. Nie byłabym sobą, gdybym pozwoliła im się zmarnować i pozostać zapodzianymi w czeluściach twardego dysku.

Zamek Kamieniec w Odrzykoniu

Zwiedzanie rozpoczęliśmy od posiłku przed zamkowym murem. W zasadzie normalna sytuacja. Rodzina jeszcze czteroosobowa z psem spożywa kanapki i groszek konserwowy. Zwykły dzień zwykła zamkowa brama, zwykła pani z kasy wynurza się nagle zza winkla i już, już ma nas ochrzanić, powstrzymuje się jednak widząc nasze dzieciaki. To w zasadzie już całość w wątku zwiedzania tegoż zamku. Dziękuję i dobranoc.

Żartowałam

Parę słów wypada nakreślić, chociaż słabo to dzisiaj idzie. Zamek, a właściwie ruiny zamku wzmiankowanego już w 1348 roku (nie podoba mi się ta data) generują, jak zdążyliście zauważyć, różne konflikty. Potem ktoś przychodzi, jest rozżalony, zasmucony, zły nawet. Dochodzi do ożenku. Przychodzą jacyś pisarze, piszą prawdy o murach. Zasadniczo niewielu ludzi to obchodzi, że jest taki mur, że Fredro napisał dramat. Czy to ważne, że to nie był dramat, tylko komedia? Fabuła opowiada o tym zamku właśnie, o którym usiłuję w dramatycznie kiepskim stylu napisać.

Pamiętam ze szkoły, że ten Fredry dramat, to był dla mnie dramat, czy może zemsta jakaś… zza grobu? Ogólnie nie polecam, tak 2 na 10 (jak to zwykła mówić moja najstarsza zimorośl – Paskuda). Zemsty nie polecam nie zamku oczywiście. Zamek ok, Zemsta nie ok. Niestety Papkin nie jest moim idolem, nie kupuję tego całego zamieszania, a jedynym cytatem, który aprobuję jest “Hej! Gerwazy! daj gwintówkę! / Niechaj strącę tę makówkę!”.

Zamek porą jesienną ma swoje uroki, ale musiałabym kłamać, że cokolwiek z tego miejsca pamiętam. Kluczę wiec i bajdurzę, trochę ściemniam i nużę. Przed oczyma jedynie wymuszenie miła bileterka i mur graniczny oraz te kilka zagubionych zdjęć, z moim, do kompletu, zagubieniem (te cholernie ciężkie przecinki – dobrze, czy źle – nie wiem).

Wybaczcie

Jeśli komuś nie podoba się mój dzisiejszy wpis to przepraszam. Przekosiłam dzisiaj takiego chaszcza w zarzecznych rejonach, że w mózgu pozostały mi czynne jedynie dwie komórki, te, które zamykają i otwierają źrenice, a na rękach odciski od kosiarkowej rączki.

Sami najlepiej wybierzcie się i zobaczcie co do zaoferowania ma Zamek Kamieniec w Odrzykoniu.

http://zamekkamieniec.iq.pl/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *