– Ciocia, a ty wiesz co spada szybciej – auto czy ludź?
Gdzie jest haczyk, gdzie jest haczyk. Powiem, że jednakowo ale to pewnie będzie źle. Lepiej powiem:
– Mówi się człowiek, wiesz?
To wybrnęłaś…
– Ale co spada szybciej – auto czy ludź?
Matko, nie odpuszcza, drąży temat…
– Nie wiem.
Brawo ty, nie wiesz co odpowiedzieć pięciolatkowi na proste pytanie z zakresu fizyki. Nie wiem, nie wiem – toś wymyśliła.
– No auto, bo ludź ma spadochron!
Przecież… fizyka tam, kto by się nią przejmował.