Już trzeci Przeczytane: raz, dwa, trzy. Przeczytane i nie ma. Co teraz napisać? Jakieś może małe podpowiedzi? Nic. Wszystko niby pasowało, wszystko niby się zgadzało, a ja ciągle i ciągle czuje jakiś brak i niedosyt. Niby ciekawiej niż poprzednio, a jednak gorzej niż za pierwszym razem. Stoję teraz na rozstaju, […]
Autor: Kwyrloczka
O tym jak…raczkuje zamczysko – Ząbkowice Śląskie
Do 1945 Frankenstein Myślę, że nazwa taka zobowiązuje. Poszukują różni badacze związku między samą miejscowością a pewną dziewiętnastoletnią pisarką Mary Shelley i jej powieścią o pewnym paskudnym potworze z kołeczkami w karku, kwadratowej głowie i karnacji wpadającej w zieleń. Frankensteina nie czytałam, w każdym razie jeszcze, choć to w zasadzie […]
O tym jak… rozpoczęło się drugie życie starego body
Były na dzisiaj plany Z przyczyn obiektywnych – braku kluczy do magazynku z rowerami – wyjść miałam z roznoszącym dom i sikającym w różne miejsca (odpieluszanie w toku, skutki marne) Półdzieckiem na plac zabaw. Miałam, ale nie wyszłam, ponieważ prototyp Półdziecka zwany dalej Całymdzieckiem przylazł z jedną ze swoich ulubionych […]
O tym jak… wyjąc zmogłam Opowiadania – Zdzisław Beksiński
Jedna z TYCH O tak, zdecydowanie tak, to była jedna z tych książek, których przeczytanie zbyt wiele człowieka kosztowało. Zajmuje ona trzecie miejsce na mojej liście ksiąg zakazanych, morderczo uciążliwych, usypiająco – otępiających, przytłaczających i złych. W trakcie czytania których masz już wymyślone pięć obiadów do przodu. Książek, których bez […]
Półdziecięce mądrości #4- szturm na piaskownicę
Miejsce akcji – Przyosiedlowy plac zabaw Czas akcji – Czas wracać do domu Półdziecko dochodzi grzecznie do furtki, po czym wywija się skrzętnie i ucieka. Przebiega przez cały plac zabaw, ładuje się do piaskownicy i tam okopuje się na pozycji obronnej. Matka łamana przez wrogi oddział rusza do szturmu na […]
O tym jak… Zamek Owiesno ruiną stoi
Ruiny ach ruiny Uwaga – to będzie wpis krótki, bo i sam protagonista wpisu niewiele miał do zaoferowania. Nic to, ja tam lobię ruiny i dotąd wybaczyć nie potrafię, że mi takie cudo jak Rajsko odbudowali bezpowrotnie niszcząc jego ruiniasty, maleńki, niebywale malowniczy klimat. Oj tam, pomarudziłam, pomarudziłam, wiadomo, trzeba […]
O tym jak… zdobywamy Chełmiec – szybki Wałbrzych w tle
Zaczęło się od kolei Nie ma to jak stara, dobra wyprawa pociągiem. Siedzi sobie człowiek spokojnie, a za oknem zmieniają się krajobrazy. Muszę przyznać, że na trasie Kłodzko – Wałbrzych zmieniały się wybitnie pięknie, w końcu słynie ta trasa ze wspaniałych widoków. Pociąg przejeżdża przez wiele wiaduktów i przez jeden […]
O tym jak… tu Bardo ładnie
Wyprawa w Sudety – dzień drugi Dnia pierwszego był Potworów, w którym zakotwiczyliśmy. Dnia drugiego przyszedł czas na wyprawy w okolicę bliską, czyli tam, gdzie nogi nasze doprowadzą ciała. Ciała nasze zostały dostarczone wprost z Potworowa malowniczą ścieżką między polami i lasami do Barda. Niespodziewane piękno W naszych wyprawach po […]
O tym jak… straszą potwory ze wsi Potworów
Potworów, ulica Potworów Niech nikt mi nie mówi, że gdyby usłyszał taki oto adres to by nie pojechał. No, czekam? No, malkontenci… hejterzy… gdzie jesteście? Cip, cip, cip, cip… siusiaków, siusiaków, siusiaków. Nie ma nikogo. Bardzo słusznie, w końcu Potworów to nie jakaś pierwsza lepsza wioseczka, to wieś w – […]
O tym jak… wyplewiono to, co inni wolą zarośnięte – Pustynia Błędowska
Wypad na niedzielę Pustynia Błędowska – największa piaskownica Polski zaprasza! Małych zaprasza i dużych zaprasza. Starych i ładnych, młodych i brzydkich, ślicznych, pięknych, grubych, chudych, zamężnych i wolnego stanu, przeciwnych płci, płci zamiennych i bez płci. Zaprasza singli z wyboru i singli z twarzy. Zaprasza psiarzy i kociarzy, myszarzy, chomikarzy, […]