Biblioteczka - moja domowa

Maladie i inne opowiadania- Andrzej Sapkowski

Maladie „Objąłem ją. Na wszystkie trytony Lira, przeklinałem swoją niedźwiedziowatą niezgrabność, moje sękata łapy i popękane opuszki palców, czepiające się jedwabiu jak rybackie haczyki. Ale Branwen, wpadająca w moje ramiona, wypełniła sobą wszystko, poprawiła błędy, zaokrągliła kanty – jak fala, gdy rozmywa zryty kopytami piach na plaży. Nagle byliśmy jednością. […]

Przeminęło z wiatrem - trzy tomy

O tym jak… wieje wiatr

Przemijanie Tak długo czytałam, że teraz przyjdzie mi zapłacić w bibliotece karę. Trudno, może przyczynią się te skromne fundusze do zakupu ciekawych nowości. Książka Przeminęło z Wiatrem była na mojej bardzo długiej liście pozycji do przeczytania i pewnie jeszcze długo długo pozostawałaby na niej gdyby nie wiek mojej babci. Babcie […]

Mech w studni

O tym jak… denerwuje mnie walka klas

Biblioteczne Klimaty Przeczytawszy niedawno Maga przypomniałam sobie, że Fowles nie tylko  tej książki jest autorem. Czy to nie dziwne, że więcej książek napisał taki Fowles? Nie wiem, może troszkę, może jednak powinien poprzestać na jednej, ale o tym później. Rozentuzjazmowana poczynionym odkryciem oraz posiadając czytelnicze wolne moce przerobowe pobiegłam do […]

Kwawnik

Przeminęło z wiatrem – Margaret Mitchell – rogata dusza Scarlett

Piszę bo troszkę się utożsamiam Może tylko chcę troszkę posłodzić tej praktyczno — rozsądnej części mnie. Niech więc będzie miłe słowo od chaotyczno — zdezorganizowanej dla praktyczno — rozsądnej mnie. „ Przypomniał sobie, jak się wyprostowała odchodząc od niego po południu, przypomniał sobie dumne podniesienie głowy. Serce wyrywało mu się […]

Blade Runner - stare beczki

O tym jak… marzę o elektrycznych owcach

Łowca Któż nie zna, któż nie pamięta. Blade Runner, Ridley Scott. Niezapomniany, niezwykle przystojny Han Solo, znaczy ten… Rick Deckard, znany i nieśmiertelny Harison Ford. Miłość mojej młodości, a bardziej dzieciństwa, ledwie rozbudzonej dziewczęcości. To kino w starym dobrym stylu, powolne, bez migawkowych scen, przesadnego efekciarstwa. Kanciaste, toporne, z zimnym […]