– Czasy ognisk i bajek, pamiętasz, jak to mówiłeś? – spytałem Jonatana. – Pamiętam. Ale wtedy nie wiedziałem, że w Nangijali będą takie niedobre bajki. – Myślisz, że nadal musi tak być? – spytałem. Jonatan milczał przez chwilę, wpatrzony w ogień, a potem powiedział: – Nie. Jak stoczymy kiedyś ostateczną […]
Kategoria: Czyta
O tym jak… stracić Królestwo – Szczepan Twardoch
Nie potrafię przebrnąć przez wpis o moim poprzednim miejscu zamieszkania. Walczę i walczę już kolejny tydzień i nie mam ani pomysłu, ani serca na jego skończenie. Ponieważ zawsze podczas występu przysługuje jedna zmiana, zmieniam na Japonię… znaczy na powieść, Królestwo konkretnie. Królestwo – Szczepan Twardoch i jedziemy. Dlaczego? Myśl taka […]
Tomasz Mann – Wyznania hochsztaplera Feliksa Krulla – ulepszona książka
Dobrej nocy! Śnij Pan o bycie i życiu, marząc o zawierusze mlecznych dróg, które istniejąc dźwigają dolę i niedolę swego istnienia! Śnij o jędrnym ramieniu z jego starodawną tkanką kostną i kwiecie polnym, umiejącym rozszczepiać w eterze słonecznym nieożywioną materię i przeobrażać ją w pokarm dla swego żywego ciała! A […]
Szczepan Twardoch – Królestwo – śpij mamusiu
Tu się schowaj, kotku mój, tutaj, wewnątrz mnie, w moich ramionach, schowaj się pod moją skórą, wejdź w moje ciało, mam tu da ciebie w środku miejsce, skurcz się we mnie, zwiń, schowaj w moim brzuchu, w mojej macicy, bądź jak najmniejszy, kotku mój, malutki, i tak schowany pozostań, moje […]
Szczepan Twardoch – Królestwo – jesienny sentymentalizm
To bardzo dziwne, jak zaciera mi się ten fragment tamtego mojego trwania. Nic innego się nie zaciera, a to się zaciera. Nie znika, ale trwa zatarte, za mleczną szybą jakby. Wszystko inne widzę przejrzyście i jasno, nie jak wspomnienia, które z natury są fałszywe, dalekie odbicia rzeczywistości; tu wszystko widzę […]
Szczepan Twardoch – Królestwo – Tera i widmo Żeromskiego
Wycia syren i statycznego szumu tysiąca radioodbiorników, które usłyszałeś w głowie, gdy mama powiedziała ci, że to koniec, nie dało się zagłuszyć. Nie zagłuszyły go chude ciała kobiet, zlewające ci się w jedną masę cycków, pośladków i cip, nie zagłuszyły go pijaństwa w Nowoczesnej, kurwy w Britanii czy interesy z […]
O tym jak…Wilamowski zakrzyknął Veto – Opowieści z Dzikich Pól – Jacek Komuda
Ja przecież nie lubię opowiadań Tak mi się przynajmniej zwykle zdawało. A tu niespodzianka, zbiór siedmiu opowiadań, które naprawdę mi się spodobały. Opowieści z Dzikich Pól okazały się bardzo przyjemną lekturą rozrywkową. XVII wiek, to były zacne czasy dla Rzeczpospolitej. Jednocześnie są to lata, które całkiem lubię, a które znam […]
Szczepan Twardoch – Królestwo – literatura listopadowa
Stary Konopka pozostał po niemieckiej stronie powojennej granicy mimo propolskich sympatii, bo posiadał tu dom i pracę, co wydawało mu się o wiele ważniejsze od narodowości, którą uznawał za sprawę drugorzędną, za coś w rodzaju hobby (chociaż nie znał tego słowa), jak gra w skata albo hodowla gołębi, coś, czym […]
O tym jak… szabrem zdobyć świat – Siedem Pigułek Lucyfera- Sergiusz Piasecki
Był ciemny Wieczór.Noc okryła mętną, szarą Nysę i zrujnowane miasto.Duszno. Wkrótce Burza się rozpęta. Wiatr hula po mieszkaniach… Droga otwarta… Wetuje ciekawie stronice tysiącami rozrzuconych wszędzie książek… Przegląda albumy rodzinne… Otwiera i zamyka drzwi i okna… Szarpie strzępy firanek…A ze ściany patrzy na to wszystko wyklutymi oczami przekrzywiony na bok […]
Sergiusz Piasecki – Siedem Pigułek Lucyfera – czerwone wąsy i wykłute oczodoły
Za oknem stały drzewa. Liście były ciemne od porannej mgły. Nie obeschły jeszcze; bo słońce nie wzeszło, Marek wstał i zabrał się do kawy. Ze ścian patrzyły na nieproszonych gości portrety. Na jednym z nich kobieta miała namalowane czerwonym atramentem wąsy. Drugi, męski, miał wykłute oczy. Piękne pianino było zdruzgotane. […]