Potworów, ulica Potworów Niech nikt mi nie mówi, że gdyby usłyszał taki oto adres to by nie pojechał. No, czekam? No, malkontenci… hejterzy… gdzie jesteście? Cip, cip, cip, cip… siusiaków, siusiaków, siusiaków. Nie ma nikogo. Bardzo słusznie, w końcu Potworów to nie jakaś pierwsza lepsza wioseczka, to wieś w – […]
Tag: góry
O tym jak… zieleni się Złoty Potok
Znowu te zaległości Nadrabiam i nadrabiam, tak szybko, jak potrafię. Problem tylko taki, że co chwilę dochodzi coś nowego. Lato za pasem, a u mnie wczesna wiosna. Trudno, będziemy jeszcze przez jakiś moment cofać się w czasie, do tych kobierców zielonych nad brzegiem ruczaju, do pagórków niewielkich w bukowym gaju, […]
O tym jak… rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady – część druga
Biały pałac Nie niesie mnie pióro dzisiaj, w głowie kłębowisko, wełna jakaś czy coś i końca ani początku wyłowić nie sposób. Nastrój też trochę pochmurny, wieczór samotny i z czasem trzeba coś zrobić, będę więc twórcza i zaproszę na wycieczkę. Dzisiaj na naszej drodze upał, a jak wiadomo upał kojarzy […]
O tym jak… rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady – część pierwsza
Leń Migam się i migam, aż tu nagle zjawił się październik. Zaległości piętrzą się niemiłosiernie, w poczekalni trzy przeczytane książki zaraz dojdzie czwarta, wycieczka na szkieletczyznę i parę innych zaplanowanych atrakcji. Cóż musicie mi darować, z pewnych przyczyn, o których wspomnę w późniejszym terminie, nie czuję się dobrze i walczę […]
Mag – John Fowles
“Pod nami była przepaść, dwa tysiące stóp cienistego powietrza. Słońce na zachodzie zbliżało się do linii horyzontu, chmury znikły. Niebo było blade, całkowicie przejrzyste, ani odrobiny kurzu, czysty lazur. W pobliżu nie było żadnych gór, które zasłaniałyby dal. Staliśmy nieskończenie wysoko, w punkcie, w którym wszelka materia osiągnęła swój zenit, […]
O tym jak… kolejny raz zaczarowały nas Sudety
Sudety – moja pustynia Istnieją takie miejsca na świcie, o których czujemy, że są nasze. Czujemy, że tam jest nasze miejsce, że tylko tam ogrzewa się nasze serduszko. Trochę strach pisać o Sudetach, jeszcze się zrobi dobrą reklamę i zaraz w spokój i ciszę zlezą się turyści. Jeszcze teraz, choć […]
O tym jak… na Babią Górę się wlazło
BABIA GÓRA 1725 m n.p.m Wejście od Przełęczy Krowiarki. Czas wejścia według szlaku – 2h 55 min. Nasz czas – 5h 30 min. Czas zejścia 1h 45 według szlaku i nasz. O tym jak przyszedł taki weekend Zbierało się już od jakiegoś czasu i zbierało. Było nawet jedno podejście, […]