Wieczorem dzieci robią różne rzeczy. Najlepsze jednak jest, kiedy wreszcie idą spać. – Zjesz teraz kolację? – (Kiwanie głową na tak) – A potem pójdziesz spać? – (Kiwanie głową na tak) – To, co byś zjadła na tą kolację? – Am… am… am! Am – najlepsza kolacja świata… […]
Autor: Kwyrloczka
O tym jak… inauguruję sezon – Plac zabaw w akcji
Inauguracja sezonu Wczoraj, jako że żar nieprzeciętny lał się z niebios, postawiłam otworzyć sezon „placozabawowy”. Radośnie zapakowałam półdziecko do wózka i udałyśmy się na pobliskie osiedle. Tam, na niewielkim placu zabaw rozpoczęłyśmy sezon i niestety tak samo szybko jak go rozpoczęłyśmy, tak szybko miałam ochotę go zakończyć. Wstać, wytargać dziecko […]
Dziecięce mądrości – z życia świni
Kiedy rodzic zezwala dziecku na posiadanie własnego zwierzątka niby zdaje sobie sprawę z tego, że będzie musiał rzeczonym zwierzątkiem również się zajmować. Niby sobie zdaje sprawę, a jednak, czy całkowicie? – Wiesz, że jak nie będziesz pilnować swoich świnek, to nadziejemy je na patyki i przyrządzimy z grilla? – […]
O tym jak… piątek w trzynastego trafił
Piątek w trzynastego trafił Jak to mój chop zwykł mawiać: Ty to żyjesz we własnym świecie. No, trochę żyję w swoim dziwacznym, zwieszonym umyśle, gdzieś w jakiejś niedookreślonej czasoprzestrzeni. Tu i teraz lub nie tu i zupełnie nie teraz. Dryfuję myślami… gdzieś, a umysły innych ludzi odbijają się ode mnie […]
O tym jak… wybrać bajki dla dwulatka
Moje bajki bajkami moich dzieci Muszę przyznać się do ostrożnego podejścia do nowości. W kwestii wyboru bajki dla dwulatka sięgam raczej po dinozaury z poprzedniej epoki, ponieważ nowe bardzo często mnie zawodzi. Przykładowo, taki komputerowy twór jak Klub Przyjaciół Myszki Miki, jest dla mnie nie do przyjęcia. Nie toleruję tego […]
Na zachód od Alice Springs – Robyn Davidson
Podjęłam więc decyzję, brzemienną w skutki, których wtedy nie potrafiłam przewidzieć. Dokonałam wyboru instynktownie i dopiero później nadałam mu znaczenie. Nigdy nie traktowałam tej wyprawy jako przygody, w której miałabym się sprawdzić. Z czasem zrozumiałam, że najtrudniejsze było podjęcie decyzji, reszta zależała tylko od wytrwałości – a strach okazały się […]
Dziecięce mądrości – Ciociu?
Są takie pytania, na które nie ma dobrej odpowiedzi – Cioooooociuuuu? A jak pijesz to lecą Ci owsiki z nosa?
O tym jak… bawią Jacek, Wacek i Pankracek – Mira Jaworczakowa – z dedykacją dla Ani i Ani
Przygód z lekturami ciąg dalszy Pewnie moja opinia o tej książce będzie odosobniona – trudno, jakoś to przeboleję. W zasadzie nic szczególnego, historia na godzinkę czytania. Język i stopień skomplikowania raczej dla sześciolatka, a nawet przedszkolaka. Nie rozumiem czemu Jacek, Wacek i Pankracek zabłąkali się do klasy trzeciej. Zbiegli chyba […]
O tym jak… czytać poezję inaczej – Siekierezada – Edward Stachura
I ta mgła, ta mgła Poezja umarła. Czytanie wierszy umarło. Poezji nie lubię czytać. Poezja ewoluowała, stała się utworem muzycznym, piosenką. Nie piosenką, pieśnią. Taką poezję przyswajam, przetwarzam i kocham. Czytać wierszy po prostu nie potrafię. Czytanie wierszy nudzi mnie, choć wiele wierszy na przeczytanie zasługuje; na przeczytanie, na pamięć… […]
Siekierezada – Edward Stachura
Więc nawet rąk nie domyłem, kiedy przeszedłem ze zrębu na kwaterę. Mówię „Nawet”, bo miałem zrobić kupę rzeczy, wyprać chciałem chusteczki, onuce te po którymś z tych trzech z łódzkiego chciałem też wyprać, żeby je po wyschnięciu używać,bo własnych nie przywiozłem,nie pomyślałem o tym, duży błąd, a żadna z moich […]