– Jaki jest twój ulubiony kolor?– Wróbelkowy. Jaki to też może być kolor ten wróbelkowy? Myślę, że Paskuda by nam dużo o tym opowiedziała. Dostrzega ona przedziwne barwy. Ja widzę piaskowy, a okazuje się, że to bananowy. Ja widzę ceglasty, a to ponoć wyblakły koralowy. Pewnie i wróbelkowy ma swoje […]
Tag: dziecko
Dziecięce mądrości #47 – słowotwórstwo dziecięce
Nie zbadane jest słowotwórstwo dziecięce Najlepsze nowe wytwory językowe to takie, które zostają z nami na zawsze. Od trzynastu lat towarzyszy nam już kołedra, presznic, jajoryb, czyli wieloryb. Kolekcja ciągle się powiększa, a stare słowa zostają zmienione na zupełnie nowe słowa. Taki przykładowo miś koala był już tajają, a teraz […]
O tym jak… w kwiatach tętni życie – Koniberki – Weronika Szelęgiewicz
Z dedykacją od samej autorki Muszę powiedzieć, że to zobowiązuje. Raz, że dedykacja, dwa – piękne wydanie. Papier gruby trochę jak bibuła, twarda okładka, sznureczkowa zakładka. Bardzo fajne ilustracje Anny Gensler. Na bibliotecznej półce zachwycała swą zielonością. Wzięłam więc bo i tytuł chwytliwy. Wewnątrz mieszkają istoty zwane koniberkami. Małe skrzydlate […]
Dziecięce mądrości #46 – mleko
– Puchu? Czy krowy dają mleko? Pytanie niby proste. Miało być testem na wiedzę. Zadałam z ciekawości, czy Puchu ma świadomość, że mleko nie pochodzi z butelki, lodówki czy sklepu. Niby widzi jak karmię najmłodszą latorośl, jest jednak różnica, nie butelkuje tego mleka, tylko serwuję wprost ze źródła. Zupełnie inaczej […]
O tym jak… jedna szybka Babcocha i nyny – Babcocha – Justyna Bednarek
Urodziny godziny – 23:23 To w sam raz na szybki wpis o literaturze dziecięcej. Wreszcie udało mi się poukładać jakoś swoje chaotyczne dni. Uporządkować, ciągle zszokowaną przyjściem na świat nieplanowanej czwartej córki, głowę. No trochę mi zeszło – rok ponad. Wstyd się przyznać ale dopiero wróciliśmy do porządnego codziennego wieczornego […]
Dziecięce mądrości #45 – Dalsze poszukiwanie tożsamości
Puchu – człowiek, który był już koparką Piątkowe układanie do snu – Mamo, ja nie chcę być już Puchem – oznajmia ze łzami w oczach. – Nie płacz kochanie. To, czym chcesz być? – Dinozaurem! Sobotnie rozmowy przy śniadaniu – Mamo, ja nie chcę być już Dinozaurem. – Naprawdę? Czym […]
Dziecięce mądrości #44 – Ręce
Puchu Ręce – Nie mogę posprzątać… mam za duże ręce. Przypomnę tylko, że Puchu ma dopiero lub aż dwa i pół roku. Być może ma też, jak to ujął jeden z bohaterów kreskówki Chowder, zbyt duże paluchy do kalkulatora, przez co potrafi liczyć tylko do dwóch, ale to tylko być […]
Dziecięce mądrości #43- kąpiel w akwarium z dalmatyńczykami
Czas skorzystać z notatek, piszę jakby nie wiem ile ich było, a przecież to nieprawda. Warto jednak zachować te wspomnienia. Potrzeba też odrobiny porządku, nadmiar pociech sprawił, że podziały na całe dziecko, pół i ćwierć nie sprawdza się już. Wypada więc jakoś ponazywać te istoty, ale tak tajemniczo i sekretnie. […]
O tym jak… ukrywa się Bałwan Kosmit
Dziecko, które się nudzi Moje dziecko jest aktualnie w dramatycznym wieku przejściowym między czterema a pięcioma wiosnami. Nie zajęte robotą przemiana się w ryczącego co minutę, wściekłego tyranozaurobachora, którego nie da się w żaden sposób okiełznać. Trzeba wymyślać jakieś zajęcia i kombinować jak też czas istocie tej zagospodarować i nie […]
O tym jak… pozostawiam ślad – Pierwsza z Raciborskiej
Podejście drugie do wpisu Podejście drugie następuje zwykle po pierwszym podejściu. W tym przypadku było zdecydowanie inaczej. Drugie podejście nastąpiło po setnym zabieraniu się do pisania czegokolwiek. Nie mam ochoty na wspomnienia z dalekich podróży, recenzję książek, na które brak mi czasu. Nie czas teraz na opisywanie niebywałej kreatywności moich […]