Przede mną na wschodzie, w która to stronę stałem zwrócony twarzą, niebo nad horyzontem było delikatnie pomarszczone chmurami jak podniebienie psa. Poniżej rosnąca w oczach łuna przedświtu buchała w górę. Wstawał dzień jedyny jak każdy dzień. Gdzieś tam, rozrzucone po globie budziły się, jak powiedział jeden, z dusznego snu wielkie […]
Autor: Kwyrloczka
Edward Stachura – Cała Jaskrawość
Przed nami w niedalekiej przyszłości, jakieś sto metrów, stał długi, misternie z drzewa wychuchany , pawilon pijalni wód mineralnych, dawny Kursal. Była niebywała złota polowa października, miesiąca deszczu gwiazd, i po starannie omiecionych z liści parkowych alejach przechadzali się wczasowicze. Jeden facet przeszedł po mostku, a mówię o nim nie […]
O tym jak… się pochować – Mauzoleum Von Maginsów
Powitam Was tradycyjnym powitaniem naszej rodziny – Halo Noga Właśnie czekam aż rozpakuje się potwornie wielki folder fotek, po to, tylko aby usunąć większość z nich i pozostawić jedynie te, które mnie interesują. Ponieważ każdy ma swojego bzika, każdy swoje hobby ma. Jeden jara, drugi klika, nieboszczyków zbieram ja. Mhm. […]
Dziecięce mądrości #43- kąpiel w akwarium z dalmatyńczykami
Czas skorzystać z notatek, piszę jakby nie wiem ile ich było, a przecież to nieprawda. Warto jednak zachować te wspomnienia. Potrzeba też odrobiny porządku, nadmiar pociech sprawił, że podziały na całe dziecko, pół i ćwierć nie sprawdza się już. Wypada więc jakoś ponazywać te istoty, ale tak tajemniczo i sekretnie. […]
O tym jak… zasypiają nasi bliscy – jesień życia
Krótka opowieść z dawnych lat, z ciut nieoczekiwaną pointą Szybki wypad w przeszłość do pewnej pięknej – bardzo podobnej do tegorocznej – jesieni. Jesieni roku 2018, ciepłej, słonecznej, umalowanej złotem zamierających liści. Piękne ot umieranie. My, pełni entuzjazmu poszukujący domu. Uśmiechnięci, szczęśliwi, nagrzani słonecznymi promieniami pozujemy do zdjęć, a to […]
O tym jak… przeżyłam dziewięć miesięcy rozczarowania – Noce i Dnie – Maria Dąbrowska
Entuzjazm był tak wielki Miało być tak pięknie, wywiady miały być, autografy… i było, było pięknie tak i poczytnie, radośnie oczka po literkach biegały zdania składając. Było pięknie tak, aż skończył się pierwszy tom i piękno owo sielskiego życia ustąpiło miejsca czemuś zgoła przeciwnemu. Nienażarta, złakniona tamtych czasów połykałam wręcz […]
O tym jak… nowości mi nie w smak – Felix, Net i Nika – Rafał Kosik
Idzie, idzie Podbeskidzie… a nie, to tylko nowa lektura szkolna Każdorazowo, kiedy pojawia się nowa, wcześniej mi nieznana lektura wraz z nią przybywa pewna forma obezwładniającego leku. Wszystkim wszak wiadomo, że lektury naszych czasów, niejednokrotnie będące lekturami czasów naszych rodziców, pozostawiają często wiele do życzenia. Zaprzyjaźnić się niestety trzeba wielokrotnie […]
O tym jak… ukrywa się Bałwan Kosmit
Dziecko, które się nudzi Moje dziecko jest aktualnie w dramatycznym wieku przejściowym między czterema a pięcioma wiosnami. Nie zajęte robotą przemiana się w ryczącego co minutę, wściekłego tyranozaurobachora, którego nie da się w żaden sposób okiełznać. Trzeba wymyślać jakieś zajęcia i kombinować jak też czas istocie tej zagospodarować i nie […]
O tym jak… pozostawiam ślad – Pierwsza z Raciborskiej
Podejście drugie do wpisu Podejście drugie następuje zwykle po pierwszym podejściu. W tym przypadku było zdecydowanie inaczej. Drugie podejście nastąpiło po setnym zabieraniu się do pisania czegokolwiek. Nie mam ochoty na wspomnienia z dalekich podróży, recenzję książek, na które brak mi czasu. Nie czas teraz na opisywanie niebywałej kreatywności moich […]
O tym jak… zebrać drużynę na uroczysku
Nie wiem… Chyba pierwszy raz nie wiem jak mam nazwać ten wpis. Tak się czuje właśnie, jak w tym utworze. Fajne to imię tegoż miejsca — Uroczysko Buczyna. Brzmi dumnie i budzi przyjemne skojarzenia. Tylko, no właśnie o tym jak… co? Jak uroczo w uroczysku? Jakoś mi to nie brzmi. […]