Nie uciekam – trwam Nie specjalnie mam dzisiaj dobry dzień. W domu wszyscy chorzy, każdy na jakąś swoją lepszą lub gorszą chorobę. Ja też chora, ale stoję na posterunku, trwam i śpiewam sobie chociaż śpiewać nie potrafię. Moment załamania i melancholii. Wielka chęć zagrzebania się gdzieś w ciepłej pościeli […]
Tag: muza
O tym jak… mi się nie chce
Piątek, piątunio, piąteczek Nareszcie, przyszedł. Już jednym krokiem jesteś w weekendzie. Już witasz się z sobotą. Morda powinna śmiać się od rana. Plan dobry, zweryfikowany przez życie. Konkretnie przez smarkająco – kaszlące Półdziecko zwane dalej Gagutem I Marudnym, Księżną Nocnych Wrzasków, Panią Bujania na Matczynych Kolanach, Baronową Nie Pójdę Spać […]
O tym jak… siedzimy zasłuchani
Power Play – Abduł Bey Pewnie też tak macie. Wkręci się jakiś utwór człowiekowi i potem leci i leci, i leci po sto razy dziennie. W tym tygodniu mąż przywlekł do domu takie oto cudo i teraz słuchamy, słuchamy i słuchamy.
O tym jak… wspominam Dolores O’Riordan
Miało być o czym innym Miało, miało. Jednak jadąc rano samochodem usłyszałam w niezawodnej Trójce smutną wiadomość. Zmarła wokalistka The Cranberries – Dolores O’Riordan. Teraz będzie jak z faktu: tylko 46 lat. Niebywale mało. Pewnie wszyscy zainteresowani już o tym słyszeli. Czemu więc o tym piszę, ano dlatego, że to […]
O tym jak… wieje wiatr
Przemijanie Tak długo czytałam, że teraz przyjdzie mi zapłacić w bibliotece karę. Trudno, może przyczynią się te skromne fundusze do zakupu ciekawych nowości. Książka Przeminęło z Wiatrem była na mojej bardzo długiej liście pozycji do przeczytania i pewnie jeszcze długo długo pozostawałaby na niej gdyby nie wiek mojej babci. Babcie […]
O tym jak… poznać swoje miasto – Murcki
Miastoznawczych wypraw ciąg dalszy Przyszedł czas na kolejną wyprawę połączona z testowaniem nowego sprzętu, a mianowicie statywu. Nie pamiętam czemu ani nie pamiętam już co to był za dzień, ni godzina. Pamiętam za to, że wylądowaliśmy na Murckach, a one okazały się dla nas łaskawe pogodowo i przychylne widokowo. Trochę […]
O tym jak… wczora z wieczora
Wczora z wieczora Mamy Święta, czas rodzinny i ciepły. Odchodzi stary rok, i przychodzi refleksja. To był ciężki dla mnie rok i smutny. Spotkało mnie dużo złych rzeczy. Postawił przede mną Bóg sytuacje trudne. Szczególnie z jedną z nich nie potrafię się pogodzić, zapędza mnie ona do skrzyni, w której […]
O tym jak… życzy wam wszystkiego
Na te Boże Nienarodzenie Już wolne i za chwileczkę siądziemy do stołu. Szczęśliwi Ci, którym udało się zabrać całą rodzinę razem. Szczęśliwi Ci, którzy rodziny całej nie zabrali unikając tym samym kłótni przy stole, rzutów karpiem, mordowania babci i ogólnego rozgardiaszu. Jeśli jesteście gotowi, a oczy wasze wypatrują pierwszej gwiazdki […]
O tym jak… związuje te kłaki
Jęczące baby Zdecydowanie nie cierpię, kiedy baba mi wyje i jęczy, ale coś mnie urzekło w tym utworze, bo sama czasem słyszę od mego męża: WŁOSY! Co oznacza, że dostały się one w okolice łaskoczące i należy je czym prędzej usunąć. Utwór dedykuję takim jak ja, dziewczynom z kłakami.
O tym jak… nic
Środa to dobry dzień na samobójstwo – W starym stylu Środa to równie dobry dzień na samobójstwo – W nowym stylu… Chyba zdecydowanie bardziej w nowym stylu.