Pioseneczka na dzisiaj Chodzi utwór koło drogi ma dwie ręki i dwie nogi. Jeden z ulubionych utworów mojego małżonka – Piotr Bukartyk – Czego tylko chcesz. Chodzi i chodzi mi po głowie i nie potrafię się od niego uwolnić już od piątku. Pomyślałam więc, że utwór odejdzie jeśli prześlę go […]
Kategoria: Zagląda wgłąb siebie
O tym jak… być bezkształtną wodą – Bruce Lee – wspomnienie
Wspomnienie Małą dziewczynką będąc. No, nie taką małą. Nastolatką będąc, nieletnią nastolatką, zapoznała mnie mama z Bruce’m Lee, przy okazji jakiegoś jego filmu w telewizji. Było to zdaje się Wejście Smoka jeśli dobrze pamiętam. Zapoznała mnie więc z wejściem ikony popkultury – smoka – do hasioka – mojego życia. Żarty […]
O tym jak… zryte, zryte, zryte rzeczy paczam
Był taki znajomy Pianista Dzisiaj zaserwował nam takie oto coś i ja to kupuję. To się dopełnia muzycznie, tekstowo i wizualnie, a zryte jest niewymownie, morderczo i źle. Tommy Cash – Little Molly Oglądajcie, słuchajcie, niesmaczcie się, fascynujcie. W każdym razie: róbcie coś!
O tym jak… poszłam dobrą drogą – antydepresanty
Był taki czas Był taki moment w moim życiu, kiedy stanęłam na rozdrożu. Wybrałam jednak mądrze i dzielnie, wpadłam prosto w szeroko rozpostarte ręce Jezusa. Co mogło się stać? Jak się okazuje coś bardzo przerażającego. Jakież to łatwe – Pani doktor nie radzę sobie, wszystko mnie denerwuje, po wszystkich się […]
O tym jak… lata Star Trek: The Original Series
Zwariowała Powiecie tak za chwilę i zasadniczo będziecie mieć rację. Zdaje się, że od telewizji mnie się tak porobiło. Przeraża mnie telewizja, a was? Włączasz to pudło, a właściwie już nie pudło, a te takie “plackate”, szyba, Toszyba. Włączasz i reklama, na wszystkich kanałach w tym samym momencie. Najgorsze dziadostwo […]
O tym jak… piątek w trzynastego trafił
Piątek w trzynastego trafił Jak to mój chop zwykł mawiać: Ty to żyjesz we własnym świecie. No, trochę żyję w swoim dziwacznym, zwieszonym umyśle, gdzieś w jakiejś niedookreślonej czasoprzestrzeni. Tu i teraz lub nie tu i zupełnie nie teraz. Dryfuję myślami… gdzieś, a umysły innych ludzi odbijają się ode mnie […]
O tym jak… nie oglądam telewizji śniadaniowej – Tulia
Nie, nie oglądam telewizji śniadaniowej Noooo, ale raz obejrzałam, przypadkiem, niechcący, zupełnie niespecjalnie, z głupoty, z braku innych opcji. Tak, wiem, straszny wstyd i obciach także konkretny. Już trudno, włączyłam i… to chyba jednak nie była telewizja śniadaniowa… to był jakiś telewizyjny przegląd internetowych wynurzeń celebrytów. Czyli generalnie także wstyd, […]
O tym jak… to za mało moje serce żeby żyć
Nie uciekam – trwam Nie specjalnie mam dzisiaj dobry dzień. W domu wszyscy chorzy, każdy na jakąś swoją lepszą lub gorszą chorobę. Ja też chora, ale stoję na posterunku, trwam i śpiewam sobie chociaż śpiewać nie potrafię. Moment załamania i melancholii. Wielka chęć zagrzebania się gdzieś w ciepłej pościeli […]
O tym jak… mi się nie chce
Piątek, piątunio, piąteczek Nareszcie, przyszedł. Już jednym krokiem jesteś w weekendzie. Już witasz się z sobotą. Morda powinna śmiać się od rana. Plan dobry, zweryfikowany przez życie. Konkretnie przez smarkająco – kaszlące Półdziecko zwane dalej Gagutem I Marudnym, Księżną Nocnych Wrzasków, Panią Bujania na Matczynych Kolanach, Baronową Nie Pójdę Spać […]
O tym jak… siedzimy zasłuchani
Power Play – Abduł Bey Pewnie też tak macie. Wkręci się jakiś utwór człowiekowi i potem leci i leci, i leci po sto razy dziennie. W tym tygodniu mąż przywlekł do domu takie oto cudo i teraz słuchamy, słuchamy i słuchamy.